Teren pod budowę szczecińskiej filharmonii położony jest w wyjątkowym miejscu. Niezwykły kontekst przestrzenny i historyczny wymaga szczególnej rozwagi przy podejmowaniu decyzji projektowych. Nie rezygnując ze współczesnego języka architektura filharmonii podejmuje dialog z otoczeniem. Gabaryty obiektu nawiązują do neogotyckiego budynku położonego na sąsiedniej działce. Linia gzymsu jest w obu przypadkach na jednej wysokości, boniowanemu parterowi odpowiada wjazd i część wejściowa, a poziom kalenicy wyznacza stopień wypiętrzenia sali.
Opis projektu Filharmonia w Szczecinie
Koronkowy, rozedrgany gotyk jest w istocie zbudowany z jednorodnego materiału. W nowym obiekcie odwracamy tę sytuację. Ściany i dach pokrywa jednorodna, modularna, ciągła struktura, w zależności od potrzeb wypełniana szkłem lub płytami z bazaltu. Kamień podzielony jest na pola fakturowe i gładkie, przy czym stopień wypolerowania, a co za tym idzie refleksyjność tych pól ma być zróżnicowana. W zależności od pory roku, dnia i pogody budynek zyskuje coraz to nowe oblicza. Tak jak nie ma dwóch identycznych wykonań utworu muzycznego, tak nie ma być dwóch takich samych oglądów obiektu. Przemieszczanie się odbiorcy, zmiana siły i kąta padania promieni słonecznych, deszcz czy mgła będą ożywiać elewacje. Decydujące znaczenie dla uzyskania takich efektu ma kolor okładziny. Kamienie o kolorach zbliżonych do czerni szczególnie silnie reagują na barwę padającego na nie światła od srebrzystości poranka po pomarańcze i czerwienie zachodu.
Podczas dnia w przeszklonym frontonie budynku odbijać się będzie otoczenie i niebo i tylko obserwator patrzący pod niewielkim kątem spostrzeże uśpionego wewnątrz "lewiatana" sali. O tej porze człowiek znajdujący się w budynku będzie miał znakomity widok na Plac Solidarności, gotycki kościół św. Piotra i Pawła, barokową bramę miejską i stare miasto z dominującą bryłą Zamku Książąt Pomorskich.
Wieczorem sztuczne światło dokona wiwisekcji ujawniając kształt drewnianych sal koncertowych, sylwetki widzów i muzyków, aż do chwili, gdy po zakończeniu koncertu przy delikatnym nocnym oświetleniu sala zacznie ponownie zasypiać.
Kamienna okładzina zawija się również na wewnętrzne ściany "bariery akustycznej".
W pomostach wprowadzono czterdziesto centymetrowe pasy szkła, oddzielające je optycznie od ścian prostopadłościennego zewnętrznego bloku pomieszczeń pomocniczych i doświetlające przestrzeń poniżej; również balustrady posiadają wypełnienia ze szkła.
lokalizacja: Szczecin
data: 2010
inwestor: inwestor prywatny
zespół projektowy: arch. Marek Wawrzyniak, mgr inż. arch. Marek Lis, stud. Karol Wawrzyniak, arch. Alina Kudla, mgr inż. Izabela Groborz-Musik, inż. Weronika Podufalska, arch. Zofia Surma-Kuczera; współpraca i rendering: arch. Paulina Seemann, arch. Rafał Seemann, arch. Łukasz Pluta, arch. Michał Górczyński; akustyka: dr Romuald Bolejko